Nowe Audi RS6 Avant to zdecydowanie nie jest wilk w owczej skórze. Wystarczy chwila i od razu wiemy z czym mamy do czynienia. Jedynymi elementami karoserii, które zostały po „cywilnym” A6 to przednie drzwi, poszycie dachu i klapa bagażnika. Pod poszerzone o 40mm z każdej strony błotniki wpadły 22-calowe felgi. Za doskonałe doświetlenie drogi odpowiadają HD Matrix LED, dostępne za dopłatą prawie czternastu tysięcy złotych.
Wnętrze nowej RS-szóstki jest przede wszystkim zorientowane na kierowcę. Dotykowe ekrany na konsoli środkowej idealnie wkomponowują się w czarne panele. Audi Virtual Cockpit dostał dodatkowe opcje dotyczące podróży i danych o samochodzie. Sportowe fotele RS obszyte skórą i alkantarą i przeszyciem w romby są w podstawie. Alternatywą jest obszycie w skórze Valcona z wzorem plastrów miodu i wytłoczonym logiem RS6.
DRC, czyli Dynamic Ride Control jest opcjonalny, ale zdecydowanie poprawia dynamikę prowadzenia. To właśnie dzięki specjalnym ustawieniom i tuningowi adaptacyjnego, pneumatycznego zawieszenia możliwe jest rozpędzenie się do ponad trzystu kilometrów na godzinę. Samochód od samego początku „siedzi” niżej o 20mm w porównaniu do zwykłej A6, a po przekroczeniu 120km/h obniża się jeszcze o dodatkowe dziesięć.
Oliver Hoffmann, Dyrektor Zarządzający Audi Sport GmbH oznajmił, że wchodzą w nowy rynek, mający wielki potencjał co przyczyni się dalszemu wzrostowi marki. Tak właśnie po raz pierwszy Audi RS6 będzie oficjalnie sprzedawane w Ameryce Północnej.