Model NSX miał być odpowiedzią Japończyków na niemieckie i włoskie auta sportowe takie jak Porsche, Lamborghini czy Ferrari. NSX była duża tańsza od swoich potencjalnych rywali, ale nie odstawała od nich osiągami. Model był bowiem napędzany przez 3 litrową jednostkę generującą 275KM i ponad 500Nm co pozwalało na bardzo sprawne poruszanie się autem. Silnik posiadający słynny Hondowski system Vtec kręcił się bardzo wysoko, bo odcięcie zapłonu następowało dopiero po przekroczeniu granicy 8000rpm! Samochód poza genialnymi osiągami oferuje komfortowe wyposażenie, wykończenie na najwyższym poziomie oraz jakość wykonania, która nie powtórzyła się chyba w żadnym kolejnym modelu Hondy. Można pokusić się o stwierdzenie, że samochód był diabłem w owczej skórze. Jego ponadczasowa linia do tej pory przyciąga uwagę i ciężko przejść obok niego na ulicy nie oglądając się…