Lamborghini Huracan EVO RWD

Karoseria

Kolejna odsłona prawdziwie włoskiego potwora właśnie została ukazana światu. Znany już wszystkim Huracan, który niespełna rok temu został odświeżony wizualnie, ale i w głównej mierze mechanicznie i aerodynamicznie (mowa tu oczywiście o wersji EVO), został pozbawiony w pełni napędu przednich kół i przeniesieniu mocy w 100% na tylną oś. Stał się tym samym bezkonkurencyjnie jedną z najlepiej wyglądających zabawek do jazdy niekoniecznie po linii prostej. Charakterystyczne wloty po bokach zderzaka oraz delikatnie przemodelowany tył zderzaka z dwiema masywnymi końcówkami wydechu umieszczonymi prawie w połowie wysokości samochodu to zmiany, które pozwalają rozpoznać z jaką wersją mamy do czynienia.

Wnętrze

W środku znajdziemy 8.4-calowy dotykowy wyświetlacz na centralnej konsoli, tuż ponad przyciskiem wyzwalającym tego potwora do życia. Znane już z poprzednich wersji, ale ciągle nie do podrobienia nawiewy powietrza mogą zostać pokryte kutym karbonem. Tak samo z resztą jak reszta dekorów we wnętrzu. Niemal każdy element jest zaprojektowany tak, że od razu wiadomo w jakim aucie się znajdujemy. Ostre linie, heksagony i dużo karbonu – włoski przepis na wnętrze idealne.

Moc

P-TCS

Nowy P-TCS (Performance Traction Control System) został zaprojektowany specjalnie dla tego samochodu. Do wyboru są trzy tryby tego systemu: STRADA, gdzie P-TCS ogranicza poślizg tylnej osi aby zapewnić kontrolę w każdych warunkach; SPORT, maksymalizujący poziom dobrej zabawy przy przyspieszaniu i drifcie, ułatwiając wszystko kierowcy poprzez odpowiedni dobór momentu obrotowego przenoszonego na koła; CORSA, skalibrowany typowo na tor i pozwalający na wyciśnięcie ostatnich soków z Huracana podczas pokonywania zakrętów.

Koła

Za połączenie samochodu z podłożem odpowiedzialny jest nie kto inny jak Pirelli. Na przedzie samochodu znajdziemy P Zero o rozmiarach 245/35 na 8.5-calowej feldze. Tył natomiast to istotnie szerokie 305/35 na równie szerokiej feldze o szerokości jedenastu cali.